zdjęcia

wtorek, 1 listopada 2011

„Wierzę w świętych obcowanie...”


Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią
Czy ostatnia pierwszą.
 
ks. Jan Twardowski
Pierwszy listopada jest momentem w którym spotykamy się w duchowych rozważaniach z tymi, którzy osiągnęli już najważniejszy cel - życie wieczne. Z tymi, którzy zostali wyniesieni na ołtarze, ale także z tymi, którzy pozostali anonimowymi świadkami Bożej chwały. Prosimy ich o duchowe wsparcie i modlitwę. 
Tak łatwo dzisiaj zejść z drogi świętości, tak prosto zapomnieć o istocie życia i jego sensie. Świat często nie chce myśleć o sprawach ostatecznych, bo wiedza taka oznacza rezygnację z przyjemności, które ofiarowuje na każdym kroku człowiekowi. 
Dążenie do świętości jednak zobowiązuje… Ale czy jesteśmy tego świadomi?...

Dzień Wszystkich Świętych ma unaocznić wielką prawdę, że wszyscy zostaliśmy powołani do świętości, do życia wiecznego. Każdy człowiek otrzymał dar zbawienia, bo przecież za wszystkich ludzi Chrystus oddał swoje życie, nawet za największych grzeszników. 
Żywoty Świętych, których wspomina Kościół, mogą także posłużyć dla nas przykładem, że nigdy nie jest za późno na zmianę życia; na powiedzenie zdecydowanego tak Stwórcy. I to właśnie ma przypominać nam ten listopadowy dzień. Bóg zmartwychwstał, ale i my, jeśli pójdziemy Jego drogą, zmartwychwstaniemy. I nie będzie już śmierci, która dla wielu wydaje się kresem życia.

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci .
Wisława Szymborska

Uroczystość Wszystkich Świętych - czas zadumy i refleksji, w którym myślimy o przemijaniu, o własnym życiu... Czas, gdy odwiedzamy groby naszych  bliskich zmarłych na cmentarzach, zapalamy znicze i stawiamy kwiaty. Wspominamy zmarłych, to jacy byli za życia. Pamiętamy to, gdy byli razem z nami tu na ziemi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz