Często w swoim życiu spotykam się z pytaniem: Czym jest dla Ciebie przyjaźń? Pytanie
jak wiele innych – trudne do jednoznacznego sprecyzowania i określenia.
Podczas tegorocznych wakacji wiele razy zastanawiałem się
nad tym zagadnieniem. I ciągle zastanawiam, ale przez swoje życiowe
doświadczenia mogę jasno stwierdzić, że prawdziwa przyjaźń rozpoczyna się od
momentu gdy ja akceptuję drugą osobę z jej wadami i zaletami – taką jaką jest w
rzeczywistości. Gdy chcę ją każdego dnia poznawać, odkrywać i ubogacać się tym
co ona posiada w sobie najważniejszego. Przyjaźń jest pewnego rodzaju darem,
który łączy ludzi, ale nigdy nie zniewala, krepuje. W prawdziwej przyjaźni nie
można żądać od drugiej osoby, aby stała się od razu moim przyjacielem. Przyjaźń
sama dojrzewa i rośnie. W przyjaźni jest ważne słuchanie drugiej osoby, ale
także bycie samemu wysłuchanym.
Warto zastanowić się jaki warunek trzeba spełnić, aby być
czyimś prawdziwym przyjacielem. Dla mnie osobiście podstawowym kryterium jest
uznanie przyjaźni jako jednej z najważniejszych wartości w życiu. Potrzeba na
nią czasu i wytrwałej pielęgnacji. Dar prawdziwej przyjaźni sprzyja wzajemnemu
wzrastaniu i dojrzewaniu.
Aby naprawdę móc dobrze przeżyć swoje życie potrzebna jest
każdemu z nas przyjaźń z drugim człowiekiem. Znakiem takiej przyjaźni jest
wspólna rozmowa, ofiarowanie drugiej osobie czasu, współczucie w chwilach
trudnych i nieustanna troska. Aby taka relacja budziła w nas radość potrzebna
jest bezinteresowność i życzliwości. Jakim szczęściem dla człowieka jest mieć
kogoś, przed kim można otworzyć własne serce i komu można powierzyć swoje
tajemnice. Prawdziwy przyjaciel zawsze cierpliwie wysłucha, w potrzebie
pocieszy, ale także czasami szczerze upomni i zwróci uwagę. Prawdziwa przyjaźń
jest lekarstwem, które łamie smutek i samotność a daje radość i szczęście.
„Jeżeli chcesz mieć
przyjaciela, posiądź go po próbie,
a niezbyt szybko mu
zaufaj!
Bywa bowiem
przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny,
nie pozostanie nim w
dzień twego ucisku.
Bywa przyjaciel,
który przechodzi do nieprzyjaźni
i wyjawia wasz spór
na twoją hańbę.
Bywa przyjaciel, ale
tylko jako towarzysz stołu,
nie wytrwa on w dniu
twego ucisku.
W powodzeniu twoim
będzie jak [drugi] ty,
z domownikami twymi
będzie w zażyłości.
Jeśli zaś zostaniesz
poniżony, stanie przeciw tobie
i skryje się przed
twym obliczem.
Od nieprzyjaciół
bądź z daleka
i miej się na
baczności przed twymi przyjaciółmi.
Wierny bowiem
przyjaciel potężną obroną,
kto go znalazł,
skarb znalazł.
Za wiernego
przyjaciela nie ma odpłaty
ani równej wagi za
wielką jego wartość.
Wierny przyjaciel
jest lekarstwem życia;
znajdą go bojący się
Pana.
Kto się boi Pana,
dobrze pokieruje swoją przyjaźnią,
bo jaki jest on,
taki i jego bliźni”. (Syr 6,7-17)
W nawiązaniu do niedzielnej Liturgii Słowa mówiącej
między innymi o przebaczeniu, muszę przyznać, że w przyjaźni ogromna rolę
odgrywa umiejętność wybaczania sobie krzywd. Przyjaciel zawsze przebacza, nie
siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy. Tylko wzajemne przebaczenie i
zrozumienie może naprawdę umocnić przyjaźń.
Można mieć wielu przyjaciół, ale prawdziwy Przyjaciel jest
tylko jeden.
A kto jest moim
prawdziwym Przyjacielem? JEZUS CHRYSTUS – którego poznałem, któremu zaufałem
i którego miłuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz