zdjęcia

niedziela, 23 grudnia 2012

Ten, który dla każdego z nas stał się człowiekiem...

"Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło". 
(Iz 9,1)



Zbawiciel, przychodząc na ziemię, przynosi wszystkim ludziom swoją światłość. Chrystus - Światłość Świata - wchodzi w każdy obszar naszego życia, nie zważając na to, czy jest on pokryty grzechem, wstydem czy niedoskonałością. W szczególny sposób chce oświecić to, co dla nas trudne, bolesne i niezrozumiałe. 

Nich serca każdego z Was wypełni radość z powodu Światłości, która przychodzi do każdego z nas. 

Nich ta Światłość, którą pasterze podziwiali, spoglądając na betlejemską stajenkę, pomoże nam odważnie rozpoznać i podjąć tę drogę, która każdego z nas poprowadzi do szczęścia, którym ostatecznie jest Ten, który dla każdego z nas stał się człowiekiem.

Petrus M. 

środa, 3 października 2012

Upadli aniołowie...

Upadli aniołowie - ci, którzy przeciwstawili się Bogu i Jego Miłości.
Część aniołów zbuntowała się przeciwko Bogu, popełniając tym samym ciężki grzech. Nie wiemy, ilu z nich upadło, ale na podstawie Pisma Św. można sądzić, że bardzo wielu. „Na imię mi Legion, bo jest nas wielu" - odpowiada zły duch Chrystusowi (Mk 5,9-10). Na podstawie tekstu Apokalipsy o smoku, który swym ogonem zmiótł trzecią część gwiazd i rzucił je na ziemię (Ap 12,3-4), niektórzy sądzą, że około jednej trzeciej aniołów przeciwstawiło się Bogu. W tym upadku szczególną rolę odegrał - Lucyfer, który w tradycji chrześcijańskiej, opartej na słowach Izajasza, uważany jest za najpotężniejszego anioła i za przywódcę zbuntowanych, i który innych pociągnął za sobą. 

Motywy buntu
O ile fakt upadku aniołów jest rzeczą pewną, potwierdzoną autorytetem Soboru Laterańskiego IV (1915), to w kwestii motywu i przedmiotu próby Kościół nigdy nie wypowiedział się oficjalnie. Jest dla nas rzeczą dziwną, że istoty obdarzone wielką inteligencją i światłem mogły tak zdecydowanie przeciwstawić się Bogu.  Szatan radykalnie i nieodwracalnie odmówił udziału w budowaniu Królestwa Bożego w świecie stworzonym. Stał się buntowniczym duchem, który chciał mieć własne królestwo, niezależne od Boga, i dlatego stał się pierwszym przeciwnikiem Boga i Jego Opatrzności.
Następstwa upadku
Świadoma i dobrowolna wzgarda okazana Bogu i Jego planowi była bardzo ciężką winą - grzechem, który spowodował utratę łaski uświęcającej i domagał się kary. Chrystus powiedział: „Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica" (Łk 10,18). To nie Bóg stworzył piekło, ale ci, którzy tam przebywają, sami są jego twórcami. Bóg tylko uszanował ich wolny wybór i pozostawił tak, jak chcieli. Potwierdzenie tego znajdujemy w katechezie Jana Pawła II z audiencji ogólnej (28.VII.1999): „Potępienia nie należy przypisywać inicjatywie Boga, gdyż w swej miłosiernej miłości może On pragnąć jedynie zbawienia istot przez siebie stworzonych. W rzeczywistości to stworzenie zamyka się na Jego miłość. Potępienie polega właśnie na ostatecznym odsunięciu się od Boga, dobrowolnie wybranym przez człowieka i utwierdzonym przez śmierć, która na zawsze przypieczętowuje ten wybór. Wyrok Boży ratyfikuje ten stan". Wypowiedź tę można także odnieść do upadłych aniołów.
A czym jest ogień  piekielny o którym często jest mowa w Biblii?
Ogień piekielny jest dla nas tajemnicą. Trudno przyjąć, by był to ogień materialny. Może należy go rozumieć jako ogień miłości zamienionej w nienawiść, która pali demony wewnętrznie. Może jest nim świadomość, że samo ich istnienie jest nieustannym darem, który nienawidzą. Własne ich istnienie, pełne Boga, pali ich straszliwym ogniem, podobnie jak woda święcona parzy niekiedy ciało człowieka opętanego.

środa, 26 września 2012

Rekolekcje - czas dla Boga...

Wakacje dobiegły końca. Po trzech tygodniach praktyk akolickich i "kursie animatora" czas na powrót do Seminarium. 
Po południu rozpoczynamy rekolekcje rozpoczynające nowy rok formacji. Mam nadzieję, że będzie to czas szczególnego działania Boga. 
Panie, prowadź mnie w tym nowym roku rozeznawania powołania.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Czas na Rio de Janeiro:)

Za rok 28 Światowe Dni Młodzieży, które odbędą się w Rio de Janerio

Tekst oficjalnej modlitwy za 28. ŚDM w Rio de Janeiro:
Boże, nasz Ojcze, Ty posłałeś swego Odwiecznego Syna, aby zbawił świat oraz wybrałeś mężczyzn i kobiety, aby przez Niego, z Nim i w Nim głosili Dobrą Nowinę wszystkim narodom. Udziel, prosimy, potrzebnych łask, aby przez radość, jaka opromienia twarze wszystkich młodych, mocą Ducha Świętego, stali się oni ewangelizatorami, których Kościół Trzeciego Tysiąclecia tak bardzo potrzebuje.
Panie Jezu Chryste, Odkupicielu ludzkości, w znaku swoich otwartych ramion ze wzgórza Corcovado przygarniasz wszystkich ludzi. Mocą Twojej paschalnej ofiary, w Duchu Świętym, doprowadzasz nas do spotkania z Ojcem. Młodzi, którzy karmią się Eucharystią, słuchają Twojego Słowa i dostrzegają Ciebie w swoich braciach, potrzebują Twojego nieskończonego miłosierdzia, aby przemierzać drogi świata jako uczniowie i misjonarze nowej ewangelizacji.
Duchu Święty, Miłości Ojca i Syna, poprzez blask Twojej Prawdy i ogień Twojej Miłości oświecaj Twoim Światłem wszystkich młodych, aby zainspirowani przez Światowe Dni Młodzieży ponieśli w cztery strony świata wiarę, nadzieję i miłość, stając się wielkimi twórcami kultury życia i pokoju oraz protagonistami nowego świata.
Amen.

Rio2013
 


środa, 22 sierpnia 2012

O spowiedzi słów kilka...

Przeczytałem ostatnio bardzo ciekawy artykuł ks. Tomasza Derulskiego na temat sakramentu pokuty i pojednania.
Polecam.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Życie z sensem...

Każdy z nas posiada mniej lub bardziej rozbudowany system przekonań na temat sensu życia. Każdy, komu zależy aby nie zmarnować tego daru jakim jest jego indywidualna egzystencja snuje od czasu do czasu refleksje o swoim życiu i zastanawia się, czy o sensie życia da się powiedzieć coś sensownego:)
Wydaje się, że istotą sensu życia jest harmonia jaka zachodzi pomiędzy celami, jakie każdy z nas przed sobą stawia, a ich realizacją.

Życie sensowne oznacza takie, które układa się w spójną, logiczną całość. Ważnym elementem tej całości są życiowe cele, jakie ludzie sobie wyznaczają. Niektóre sytuacje, zachowania przybliżają te cele, inne z kolei oddalają lub też nie wpływają na nie znacząco. 
Gdy ktoś, na przykład chce zdać pomyślnie egzamin i jednocześnie wagaruje, to zachowanie takiej osoby jest niespójne z jej postanowieniami i w efekcie niezrozumiałe. Może się ono stać zrozumiałe, gdy wyjdą na jaw jego ukryte przyczyny. Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie takie stoi w sprzeczności w stosunku do podjętej decyzji o zdaniu matury.
Przykład ten pokazuje również wewnętrzny związek wolności z sensem życia. Jeśli nasze życie ma być sensowne, które chcemy urzeczywistniać, trzeba pokonywać w sobie te siły, które wprowadzają do naszego życia chaos i nieład. Istnieje bowiem duże ryzyko, że obecna w nas skłonność do wygodnictwa i bierności, a także uczucia i nastroje, dotkliwie udaremnią realizację życiowych planów.


Każdemu z nas potrzebne jest udzielenie szczerej odpowiedzi na pytanie: Czego tak naprawdę chcę? Autentyzmowi w wyborze celów życiowych sprzyja zdanie sobie sprawy z nacisków jakim jesteśmy poddawani wskutek kontaktu z kulturą masową oraz ze strony bliskich nam osób.

Poznanie samego siebie sprowadza się często do odkrycia swojego powołania, by  móc następnie zdefiniować cele życiowe oraz tak je realizować by życie tworzyło spójną, czyli sensowną całość:)

piątek, 17 sierpnia 2012

Chociaż nogi jeszcze bolą - serce się raduje...

Jeszcze cztery dni temu każdy pielgrzym XXXII WAPM przemierzał kolejne kilometry, aby dotrzeć do tronu Matki. A dzisiaj? Wielu jeszcze leczy zbolałe nogi, przegląda zdjęcia, nuci pielgrzymkowe hity i wewnętrznie raduje się, że dotarł do CELU pielgrzymki. 

A jaki jest ten czas rekolekcji w drodze? Czas trudu, zmęczenia, doświadczania bolących nóg, ale również pomocy ze strony innych osób. Ale czy tylko tego?... Nie! Przede wszystkim jest to czas wewnętrznej przemiany człowieka. Czas kiedy każdy może "zatrzymać się" nad własnym życiem, spojrzeć z innej perspektywy i spróbować zbliżyć się do Boga. 

10 dni - szczególne dla każdego kto na poważnie chce ten czas wykorzystać. 

A dlaczego ja pielgrzymuję?
Ponieważ głęboko wierzę w to, że moje intencje i modlitwy z którymi idę do Pani Jasnogórskiej, okupione bólem i cierpieniem są cenne przed Bogiem... 

sobota, 4 sierpnia 2012

Życie w biegu:)

Jeszcze nie rozpakowałem się po wczorajszym powrocie z rekolekcji Oazy Rodzin, a już jutro wyruszam na pielgrzymi szlak z XXXII WAPM! 
Nawet nie mam czasu się dobrze wyspać:(

Pozdrowienia dla wszystkich pielgrzymujących i nie tylko:)
Pertus

poniedziałek, 16 lipca 2012

Przepakować plecak z ruszać dalej...

Tegoroczne wakacje są dla mnie czasem dość intensywnym. Dlaczego? Ledwo skończyłem IV rok formacji, a razem z częścią moich współbraci z Seminarium pojechaliśmy na trzytygodniową pielgrzymkę śladami św. Pawła i św. Jana Apostoła po Turcji. Wyjazd niesamowity! Spotkani ludzie, zwiedzane miejsca - wartość bezcenna tego doświadczenia. 
Kroczenie śladami Apostołów, poznawanie tamtejszej kultury i zwyczajów.  To trzeba przeżyć! Polecam każdemu:)


A teraz tylko przepakować plecak i jutro ruszać dalej - na rekolekcje z Oazą Rodzin!
Pozdrowienia dla wszystkich!
Petrus

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Dialog z Bogiem...

Szukanie woli Bożej polega na poznawaniu Jego obecności w naszym życiu. Sam Bóg nas do tego zaprasza. Jednak aby posiąść ten „kunszt” w minimalnym choćby stopniu, należy najpierw położyć fundament - jest nim modlitwa.
Modlitwa jest dla człowieka tym, czym kierownica dla samochodu lub ster dla statku – bez nich sprawnie poruszać się nie da. Szybko utracimy właściwy kierunek. Modlitwa jest dialogiem, jest liną łączącą nas z Panem Bogiem. Ona to, dzień po dniu, buduje naszą relację z kochanym Ojcem.

Każdy z nas jest inny – ma swój temperament, charakter, różni się wychowaniem czy wykształceniem i posiada jedyną, niepowtarzalną historię życia. Nawet bliźniacy, choć zewnętrznie mogą być do siebie podobni, nie mają takich samych wnętrz. Lecz wszystkich nas łączy jedno: jesteśmy dziećmi tego samego Ojca – Boga. Jemu to najbardziej zależy na tym, abyśmy byli szczęśliwi i żyli w prawdzie. Bóg gorąco pragnie, byśmy byli całkowicie wolni i potrafili kochać. A skoro Ojcu tak bardzo na tym zależy – warto o to zadbać. Jak? Szukając Jego woli, bo odkrywanie i wypełnianie jej pozwoli nam prawdziwie spełnić się w życiu.

środa, 9 maja 2012

Odkrywając moc Słowa Bożego

Niektórzy ludzie nawet nie są świadomi, że posiadają w swoich mieszkaniach Pismo Święte. Zapytani o to, czy czytają Biblię, najczęściej wyjaśniają, że do bycia dobrym chrześcijaninem czytanie Biblii wcale nie jest potrzebne. Twierdzą, że wystarczy wiara w Boga, od czasu do czasu modlitwa i – jak to z przekonaniem powtarzają – bycie dobrym, sprawiedliwym i uczciwym człowiekiem. Czy aby na pewno to wystarczy? Czy to jest jedynym wyznacznikiem naszej wiary? Przecież chrześcijaństwo to nie tylko uznawanie, że Bóg istnieje. Chrześcijaństwo to nie tylko modlitwa. Poważnie traktowane chrześcijaństwo to życie uformowane wobec pewnych, konkretnych zasad. A życie trudno formować, jeśli nie znamy tych zasad, zasad zawartych w Piśmie Świętym.


Pismo Święte – żywe i aktualne słowo samego Boga. Bóg wychodzi naprzeciw człowieka. Objawia mu siebie oraz swój zamysł dotyczący wszystkich ludzi: chce On, aby wszyscy zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (por. 1 Tm 2,4). Bóg objawił się człowiekowi poprzez swoje czyny i poprzez swoje słowa. U początku tych czynów jest stworzenie świata i człowieka.
Czyny jednak to nie wszystko... Bóg objawił się także przez słowa, które kierował do ludzi. Słowa te towarzyszyły Jego czynom. Objawienie przez czyny i słowa swoją kulminację osiąga w pełni czasów (por. Ga 4,4), tzn. w momencie, kiedy na świat przyszedł Jezus – Syn Boży. To właśnie o Nim powie autor Listu do Hebrajczyków:„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2).
 Czyny i słowa, przez które Bóg objawił się człowiekowi, nie uległy zapomnieniu, lecz zostały spisane przez natchnionych autorów – znalazły się w księdze Pisma Świętego. Dlatego mówimy, że Biblia zawiera prawdziwe Słowo Boże.
Aby odpowiedzieć na pytanie, jakie jest to Słowo Boże, warto sięgnąć do kilku tekstów biblijnych. 
Pierwszy pochodzi z Ewangelii według św. Łukasza. Jezus przybywając do Nazaretu, w tamtejszej synagodze odczytał fragment proroka Izajasza, a następnie wyjaśnił jego treść, mówiąc: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. W tym miejscu głos zabrał narrator, stwierdzając, że wszyscy w synagodze „dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego” (4,22). Otóż te słowa nie tylko posiadały piękną formę, ale przede wszystkim były to słowa niosące łaskę, czyli słowa o charakterze nadprzyrodzonym, sprawiające przemianę człowieka.
Drugi z tekstów to znany fragment Listu do Hebrajczyków: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (4,12). Tekst ten ukazuje dynamizm, jaki tkwi w słowie Bożym. „Miecz obosieczny” to obraz, który ukazuje zdolność do dokonywania sądu, zdolność do przenikania sumień. Miecz ten przenika aż do tych miejsc, gdzie łączą się elementy zmysłowe i duchowe, dzięki czemu cały człowiek podlega osądowi słowa Bożego, a osąd ten jest konieczny, aby człowiek osiągnął zbawienie.
Trzeci z tekstów to słowa Piotra, które skierował w sytuacji, gdy niektórzy spośród Jezusowych uczniów odeszli od Niego, bo nie mogli pojąć nauki o chlebie życia. Jezus zadaje pozostałym uczniom pytanie: „Czy i wy chcecie odejść?” Na to Piotr odpowiada: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego, a my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że jesteś Świętym Boga” (J 6,67-68). Piotr zauważa, że słowa Jezusowe, choć trudne i wymagające, to jednak mają w sobie życiodajną moc i siłę.
Wszystkie trzy wspomniane wyżej teksty pokazują, że Słowo Boże, a więc to słowo, które zapisane zostało w księdze Pisma Świętego jest słowem, którego nie można porównać z jakimkolwiek ludzkim słowem. Słowo Boże ma moc dawania człowiekowi życia wiecznego.

Słowo to jest słowem nieustannie aktualnym. Jezus posyłając swoich uczniów na cały świat polecił im, aby nauczali wszystkie narody. Uczniowie poszli głosząc dokładnie to samo słowo, które zostało im przekazane. A to dlatego, że – jak mówi autor Listu do Hebrajczyków: „Jezus Chrystus – wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (13,8).

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

"kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną"

Święty Wojciechu wspieraj nas w służbie Chrystusowi i Jego Ewangelii, do końca...
 Litania do Świętego Wojciecha
Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami.
Święty Wojciechu, patronie nasz, módl się za nami.
Święty Wojciechu, męczenniku i wyznawco, módl się za nami.
Święty Wojciechu, urodzony na czeskiej ziemi, módl się za nami.
Wszelkimi cnotami ozdobiony, módl się za nami.
Mężu według Serca Bożego, módl się za nami.
Dobrym przykładem owocom swoim przyświecający, módl się za nami.
Pasterzu gorliwie o zbawienie dusz Twojej owczarni dbający, módl się za nami.
Złe obyczaje wykorzeniający, módl się za nami.
Nad występkami ubolewający, módl się za nami.
Wierny naśladowco Chrystusa Pana, módl się za nami.
Węgrom, Prusom i Polakom światło wiary niosący, módl się za nami.
U pogan wobec śmierci nieustraszony, módl się za nami.
Wiarę Chrystusową męczeństwem potwierdzający, módl się za nami.
Za słowo Chrystusa śmierć ponoszący, módl się za nami.
Patronie i Opiekunie Ojczyzny naszej, módl się za nami.
Patronie uciśnionych i ubogich ludzi, módl się za nami.
Dobry Pasterzu, módl się za nami.
Chwało i ozdobo Ojczyzny naszej, módl się za nami.
Wzorze duchowieństwa, módl się za nami.
Drogo do życia wiecznego, módl się za nami.
Abyśmy z grzechów powstali, módl się za nami.
Abyśmy do stałości w wierze świętej powrócili, módl się za nami.
Abyśmy otrzymali miłosierdzie za Twoją przyczyną, módl się za nami.
Abyśmy żyjąc według przykazań Bożych, żywot wieczny otrzymali, módl się za nami.
Abyśmy razem z Tobą Boga chwalili, módl się za nami.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Przez zasługi świętego Wojciecha, Módlmy się: Boże, Ty umocniłeś nasz naród w wyznawaniu Twego imienia przez nauczanie i chwalebne męczeństwo świętego Wojciecha, biskupa. Spraw, prosimy, aby ten, który na ziemi głosił naszym przodkom wiarę, wstawiał się za nami w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego, Amen.


niedziela, 8 kwietnia 2012

"Ujrzał i uwierzył" - Pan zmartwychwstał!

 
Niech radość Wielkanocy
napełni nasze serca
nadzieją i obfitością łask
od Chrystusa Zmartwychwstałego.  
 
Z serdecznymi życzeniami.
Petrus

sobota, 31 marca 2012

Szczególny Wielki Tydzień...

Jutro rozpoczniemy szczególny i wyjątkowy Wielki Tydzień w ciągu całego roku. 
Dla jednych będzie to czas bezpośrednich przygotowań do świąt - robienie zakupów, sprzątnie czy przygotowywanie świątecznych potraw. Dla innych kilka zwyczajnych dni, niczym nie różniących od codzienności. 
A może warto w tym czasie pochylić się i zatrzymać nad rozważaniem Męki Tego, który nas umiłował i ofiarował swoje życie za nasze grzechy...


piątek, 23 marca 2012

Odwaga wejścia w ciszę…


W nawiązaniu do mojego ostatniego wpisu, chciałbym dodać jeszcze jedną refleksję może banalną, ale potrzebną, aby trochę zmienić swoje życie.
Patrząc na otaczający mnie świat mogę stwierdzić, że żyjemy dzisiaj w czasach, w których o ciszę, spokój i milczenie jest bardzo trudno – to fakt…
W różnych codziennych sytuacjach możemy spotkać na ulicy, w metrze, tramwaju ludzi ze słuchawkami w uszach. Także w miejscach pracy i nauki często słychać muzykę. Można stwierdzić, że dzisiejszy świat nie potrzebuje ciszy, często od niej ucieka w świat zabawy i hałasu.

A co można zrobić, aby zmienić tą sytuację?
Aby w swoim życiu usłyszeć głos Boga, potrzeba odwagi milczenia i troski o klimat wyciszenia.
To, co można zrobić już dziś, to przede wszystkim poświęcić, choćby krótką chwilę na modlitewne trwanie przed Bogiem w ciszy. Może to być przecież nawet pięć minut lub kwadrans w ciągu dnia.

Odważ się wejść w ciszę szczególnie podczas tego Wielkiego Postu, a może poznasz to, co tak naprawdę kryje się w Twoim sercu. 



Nie bój się tego, a może właśnie dzięki temu spotkasz w swoim życiu Boga, który przyjdzie Ci z pomocą tam gdzie czujesz się słaby i opuszczony.

sobota, 17 marca 2012

Milczeć, aby usłyszeć…


Szczególnie w czasie Wielkiego Postu potrzebne są każdemu z nas chwile na refleksję i dialog z Bogiem, do którego każdy z nas jest zaproszony.
Dialog! – a z czym nam się on kojarzy? Przede wszystkim z wypowiadaniem słów, przekazywaniem myśli i informacji. Są to ważny elementy dialogu, ale nie jedyne.
Aby mógł zaistnieć dialog potrzebna jest również przestrzeń ciszy, dzięki której możliwe jest wzajemne słuchanie.
Kiedy nie wypowiadamy słów do drugie osoby, wtedy mamy do czynienia z milczeniem, chwilą ciszy.
A jak wygląda nasz dialog dzisiaj? Ludzie mówią dużo, z ich ust padają nieustanne słowa, brakuje często wzajemnego słuchania i milczenia



Bóg mówi do mnie i Ciebie.  
Jak?  
Zarówno przez słowo, jaki i milczenie.
Nasze prawdziwe spotkanie z Bogiem wymaga mówienia, ale również uważnego słuchania.
Adam Mickiewicz pisał, że 
„Głośniej niżli w rozmowach Bóg przemawia w ciszy. I kto w sercu ucichnie, zaraz Go usłyszy”.
Słowa naszego narodowego wieszcza potwierdzają, że w naszym osobistym dialogu z Bogiem potrzebne są chwile ciszy i prawdziwego milczenia. 
Bez nich nie ma słuchania...

sobota, 25 lutego 2012

Czas dla Boga...


Rozpoczął się kolejny Wielki Post, szczególne 40 dni, aby dobrze przygotować się do obchodów męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. 

Dla jednych jest to czas wyrzeczeń, postanowień, zadumy i refleksji. 

Dla innych kilkanaście dni „bezsensownego wpatrywania się w jakiś krzyż”. 

„Przecież trzeba korzystać jak najwięcej z życia. Nie ma czasu na umartwienie i pokutę” – mówią niektórzy „mędrcy” tego świata.
„Dyskoteka w Wielkim Poście – czemu nie?, przecież trzeba cieszyć się obecną chwilą, ponieważ jest taka krótka” – dopowiadają inni.

A gdzie jest Jezus?

Szykuje się na mękę? Sam…

I Ty możesz przy Nim być? Czy chcesz tego? Zastanów się? 
On Cię nie zmusza. To jest Twój wybór!...

Niech czas Wielkiego Postu jeszcze bardziej zbliży nas do Jezusa, aby każdy odkrył na nowo sens Krzyża – w którym jest nasze zbawianie.

piątek, 17 lutego 2012

Stracić życie dla Jezusa…


Zaprzeć się samego siebie, brać każdego dnia swój krzyż i kroczyć za Mistrzem – do tego jesteśmy zaproszeni. 

Ale czy my tego chcemy? Czy jesteśmy na to przygotowani? Czy jest to dla nas  dogodne?

Wielokrotnie chcemy odrzucać od siebie problemy, przeciwności, swoje „codzienne krzyże”.

A Jezus dzisiaj kieruje do nas słowa - Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? - słowa skierowane właśnie do mnie i Ciebie.

Czy potrafię właściwie wybrać? Czy potrafię zaprzeć się samego siebie dla Jezusa i Ewangelii?

Wybór należy do każdego z nas…
Dzisiejsza Liturgia Słowa